Otrzymaliśmy list z bardzo ciekawym komentarzem do sprawy sędziego Wojciecha Łaczewskiego. List zawiera cytat z portalu facebook, który tu publikujemy. Niestety nie znamy źródła i nie możemy skontaktować się z autorem tych słów.
Aleksander Rawicz
ANEKS
"ŁĄCZEWSKI TO NIE JEST DOBRY KANDYDAT NA OŁTARZE WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI: Celem tej akcji z Łączewskim było wykazanie, ze Łaczewski ma konto pod inną tożsamością. Panika, w jaką wpadły media z powodu nazwiska Lisa i PiS-u pojawiającego się w relacjach była nieracjonalna od początku. Wystarczyło wmyśleć się w te screeny. Lis i PiS w tej historii miały wywołać tylko zainteresowanie mediów. Wszystkie co do jednej próby obrony Łączewskiego poprzez dyskredytację Mitera były ślepą uliczką. Dobrze i słusznie Jałoszewski odstąpił od tej drogi przerywając ślepą uliczkę dyskusji sprowadzającej się do nawalanki na Mitera. Nie dlatego pisałem tyle o sprawie Łączewskiego, żeby bronić Mitera tylko, by pokazać, że to droga donikąd. Karolina też mi zarzucała, że bronię Mitera. Jest taka zasada św. Tomasza "Patrz na to co mówi a nie kto mówi" - zasada przedmiotu badawczego. Tej zasady nie respektował nikt tzn. przedmiotowego podejścia do "casusu sędziego Łączewskiego". Sędzia nie padł ofiarą "celowej prowokacji mającej go zdyskredytować". Był celem prowokacji a zdyskredytował się sam tymi słowami "nie pod swoim nazwiskiem". Jest ofiarą samego siebie. Ktoś pokazał, zę Łaczewski prywatnie zachowuje się jak... pedofil "nie pod swoim nazwiskiem"? O "sędzi, której nie ma" pisał Miter. O sędzi "nie pod swoim nazwiskiem" pisał też... Łaczewski nazywa się Wojciech Cezary Łaczewski. Takiej tożsamości nie ma użytej w screenach.
Jałoszewski się myli. Wiadomo kto dokonał tej mistrzowskiej prowokacji. Krzysztof Stefaniak! Autor prowokacji cały czas jest na Twitterze. Niech prok. Górski pojedzie na Twittera i go znajdzie. Catch me if U can! No właśnie. Czy prok. Górski będzie umiał go złapać? Wszyscy muszą się pogodzić z tym, że prowokacja była mistrzowsko skuteczna a Łączewski skompromitował się sam. Tym razem pod swoim własnym nazwiskiem. Jemu ktoś ukradł tożsamość? A może on najpierw komuś... Król jest nagi... Ale z dwóch królów który? Łączewski w panice już pod swoją tożsamością czy Górski w swej niemocy? Chyba obaj. Nagi jest sąd i naga jest prokuratura. Ja podziwiam tę akcję z Łaczewskim. Zrobił ją geniusz socjotechniki. To jak to było naprawdę? Ciii… Ciii jak to było naprawdę.
"Ma opinię propaństwowca, co widać po jego wyrokach." pisze Jałoszewski. Co znaczy ten neologizm? Z pełnym szacunkiem, lecz takim słowem określić by można także sędziów z czasów prok. Wolińskiej i tych sędziów, o których ktoś powiedział, ze środowisko się samo z nich oczyści. A zatem „propaństwowiec” to zaleta czy wada w wymiarze sprawiedliwości?
Ciii!"
Komentarze