Obsesja Jana Hartmana na punkcie Kośioła Katolickiego oraz partii Prawo i Sprawiedliwośc weszła w skrajna fazę chorobową. WYbór Andrzeja Dudy dokonany głosami ponad połowy Polaków ocenia on jako spolegliwośc Platformy Obywtaleskiej wobec oczekiwań Kościoła Katolickiego. Jest żły na Platformę, że dopuściła do zwycięstwa Andrzeja Dudy. Czego oczekiwał Hartma? Że partai rządzaca wyciągnie karabiny i nie dopuści do decyzji demokratycznej? Katastrofą polityczną byłoby, gdyby w Poslce naruszono demokrację a nie że uszoanowano wolę Polaków.
Polacy maja już dośc szczucia jednych przez innych. Mowa nienawisci jaka w ostatnich dniach tryskała z ust Bronisława Komorowskiego i jego ludzi - nienawiści do własnego narodu musiała spowodowac sprzeciw. Zwykły człowiek nie nienawidzi sąsiada, bo ten jest z PO lub PiS. Nie nienawidzi, że sąsiad popiera kogoś innego. Nienawidza tylko tacy ludzie jak Komorowski, jak pokazała kampania. Nienawidza tacy ludzie jak Hartman, który nie potrafi zyc według praw demokracji.
Nie kto inny jak Hartman ostrzegła parę dni temu przed "recydywą IV RP". Jaką recydywą? Jakiej IV RP? Hartman już dawno "odleciał" i nie ma obrazu rzeczywistosci. Jako jej obraz prezentuje własne lęki i obawy. Własne oceny i poglądy. Kościół nie jest w stanie realnie wpływac na polska politykę. Może to robic ale nie jest w stanie decydowac. Kościół katolicki nie stanowi zagrożenia dla kogokolwiek. Mamy przykład katolickiej Irlandii, która zaakceptowała małżeństwa jednopłciowe. TO ludzie wybierają. To ludzie decyzdują. W olnych wyborach, w wolnych głosowaniach, w wolnych referendach. To Hartman jest zagrożeniem dla demokracji. Nie Polacy stanowią dla siebie zagrożenie, tylko ci, którzy jednego człowieka sczują przeciwko drugiemu.
